Zdrowie zawsze w modzie
Jest wysoka, szczupła i zawsze uśmiechnięta. Kiedy opowiada …
„To moje wybiórcze spojrzenie na przestrzeń i odrealnienie jej” – z fotografem rozmawia Michał Górecki
Ten projekt był długoterminowy, to moje prywatne poszukiwania na temat tego, co tak naprawdę kręci mnie w fotografii. Zacząłem go w 2015 roku i właściwie wciąż nad nim pracuję, zdjęcia budynków robiłem przy okazji zwiedzania miasta. Wiedziałem czego szukam, jeśli jakiś obiekt wpisywał się w plastykę tego specyficznego, odrealnionego obrazu – robiłem mu zdjęcie.
Moje zainteresowania są ściśle związane z post-modernistyczną architekturą, te wyselekcjonowane kadry opowiadają osobną historię, każdy swoją. Są oderwane od rzeczywistości, oderwane od kontekstu funkcjonalności architektonicznej.
To zdecydowanie są fragmenty, wybiórcze spojrzenie na przestrzeń i odrealnienie jej. To znaczy nie lubię pokazywać wszystkiego, staram się pozostawić ten niedosyt widzowi. Tym bardziej, że te kadry nie zdradzają pełnej historii.
Na co dzień może nie, poza fotografowaniem na własny użytek, uczę również w szkole, tam nie wszystko mogę sprowadzić do hobbystycznego zacięcia. Natomiast technika, w której czuję się najlepiej, to fotografia czarno biała, analogowa. Moim ulubionym aparatem jest Polski start z pierwszej połowy lat sześćdziesiątych. To jeszcze z czasów Polskich Zakładów Optycznych.
Wiedziałem o nowych obiektach, takich jak Muzeum Śląskie, przyjechałem tu w odwiedziny, przy okazji zwiedzając wystawy czasowe. Poza tym, przestrzeń wokół Spodka jest według mnie świetnie zaaranżowana, funkcjonalnie i nowocześnie. Wszystkie te części składowe ze sobą żyją, po prostu pasują. Szukam motywów surowych i dużych płaszczyzn. Ta część Katowic pasowała idealnie, zwłaszcza, jeśli chodzi o niecodzienny, wyważony i przemyślany kadr z kombinacją świateł i cieni. Na taki obraz składa się pora roku, dnia i wiele innych. Nie ma miejsca na eksperymenty, kompozycja musi być zaplanowana.
Nie, żadnego modelu nie ma. Refleksji też nie musi. Nie wiążę swoich prac z kontekstem do problematyki czasów, znaczeniem czy polityką. Nie nadaję im tytułów. To forma sama w sobie.