Tej wiosny zjedzmy coś innego
Zima wreszcie dobiega końca, tradycyjnie mamy więc ochotę …
Owoc czy warzywo? No właśnie. Kiedyś spierano się o to dość intensywnie, dziś jednak zarówno dynię, jak i melona czy ogórka zaliczamy do warzyw z rodziny dyniowatych. Właśnie zaczyna się na nią sezon. Na jesiennych straganach możemy zaobserwować ogromną mnogość jej rodzajów, kolorów
i kształtów. To absolutnie jej czas, więc warto po nią sięgnąć, bo jest smaczna i zdrowa.
Pod względem kulinarnym dynia jest cudownie wprost uniwersalna. Możemy spożywać zarówno jej miąższ, jak i pestki, bo posiadają równie cenne składniki odżywcze co sam owoc. Możemy przyrządzać z niej potrawy zarówno na słodko, jak i na słono. Zupy, dania główne, przekąski, desery, przetwory. Pyszne puree, placuszki, zupy, risotto i makarony, sałatki, dynię pieczoną, ciasto, a nawet pierogi z dynią…
Co jeszcze warto o niej wiedzieć? Chyba to, że stanowi nie tylko smaczną potrawę czy przekąskę, ale jest również rośliną o potwierdzonych walorach zdrowotnych. Jedną z istotniejszych jej zalet jest, że – w przeciwieństwie do marchwi – nie kumuluje w sobie toksycznych związków zawartych w nawozach. Dlatego też można wykorzystać ją jako składnik zup i deserów dla najmłodszych. Dynia nie wywołuje alergii, jest więc bezpieczna dla dorosłych i dzieci.
Odmian, zarówno kolorystycznych (żółte, pomarańczowe, zielone) jak i fantazyjnych kształtów (okrągłe, podłużne, owalne, z wypustkami), a także wielkości (od tycich po olbrzymy), jest naprawdę mnóstwo. Skupmy się na tych najpopularniejszych.
Dynia to istny skarbiec składników odżywczych takich jak związki mineralne (potas, wapń, fosfor, magnez, żelazo, selen, miedź, mangan), a także witaminy (A, E, C, K i z grupy B). W jej składzie znajdziemy znaczną zawartość karotenów – im bardziej pomarańczowy miąższ, tym większa ich ilość – głównie alfa i beta. Ze względu na zawartość karotenoidów dynia zapewnia nam prawidłowe widzenie. Witamina A, przekształcana w organizmie w beta-karoten, ułatwia nam widzenie w ciemności. Ponadto beta-karoten zapobiega utracie wzroku w wieku starszym. Duża zawartość potasu reguluje gospodarkę wodną organizmu, co wspomaga pracę nerek. Spożywanie tego warzywa może obniżyć wysoki poziom cukru we krwi, a witamina C zwiększa odporność organizmu, zapobiegając infekcjom. Dynia zawiera niewielkie ilości tłuszczów, białek i węglowodanów, a jako warzywo niskokaloryczne, ale posiadające sporo błonnika, wpływa na regulację układu trawiennego, gwarantując właściwą dietę i wspomagając odchudzanie.
Tylko nie wyrzucać! Pestki dyni można traktować jako samoistną przekąskę, ale też dodawać do zup, śniadań (np. do musli), deserów i ciast oraz pieczywa. Warto się na nie skusić, bo zawierają fitosterole (obniżające poziom cholesterolu, zmniejszające ryzyko miażdżycy i zawału oraz ograniczające prawdopodobieństwo wystąpienia niektórych nowotworów), witaminę E, niezbędny składnik odżywczy naszej skóry, witaminy A i C, czyli popularne przeciwutleniacze, pektyny, związki białkowe i karoteny. Pestki dyni to także jedno z bogatszych źródeł tłuszczów – aż 80% zawiera potrzebne organizmowi ludzkiemu nienasycone kwasy tłuszczowe, w tym wielokrotnie nienasycone kwasy tłuszczowe, niezbędne do wytwarzania witaminy D, syntezy hormonów, a także korzystnie wpływające na pracę układu nerwowego. Dynia wykazuje ponadto pewne właściwości
przeciwpasożytnicze, co zawdzięcza kukurbitacynie, występującej w błonce otaczającej nasiona. Najwięcej jest jej w świeżych i miękkich pestkach.
Na co zwrócić uwagę, kupując dynię? Przede wszystkim na to, czy posiada ładny, równomierny kolor. Skóra dyni powinna być matowa, a w dotyku gładka, bez widocznych odbarwień. Niezłym wskaźnikiem dojrzałości dyni jest pozostałość jej łodygi, wyglądem nieco przypominająca korek. Dynia bowiem nie powinna być ani niedojrzała – wówczas jest uboższa w składniki odżywcze, a jej smak i aromat nie osiągną odpowiedniej intensywności, ani przejrzała – wtedy staje się włóknista. Dlatego przy zakupie warto być uważnym.
Na potrawy z dyni zapraszają tej jesieni katowickie bistra:
bistro & cafe
„Krystynka wraca z Wiednia”
ul. T. Kościuszki 45
bistro & cafe „Zielnik”
ul. Jagiellońska 13
Agata Borowczyk, siła sprawcza bistro &
cafe „Krystynka wraca z Wiednia” i bistro
& cafe „Zielnik”.