Emerytura to bzdura
Bo pieniądze są sexy! Na zatrudnianiu niewłaściwych ludzi …
Na Uniwersytecie we Frankfurcie kształcą się najwybitniejsi lekarze z całego świata. Polak w tym towarzystwie stanowił dla grona naukowego wydarzenie bez precedensu. A fakt, że ten sam człowiek zamierzał badaniami dowieść skuteczności nowatorskiej, polskiej metody połączeń w implantach, wieszczył rewolucję. Wyniki te były na tyle zaskakujące, że sprowokowały Niemców do kontynuacji badań. Właśnie rozpoczyna się ich drugi etap. Jeśli rozwiązanie Polaków trafi na rynek, poważne zmiany czekają cały świat.
jeszcze do niedawna nie ułatwiało kariery naukowej na słynnym Uniwersytecie Johanna Wolfganga Goethego we Frankfurcie nad Menem. Ale to nie kwestia uprzedzeń, lecz raczej ostrożności. Tutaj nie ma przypadkowych studentów, każdy to zazwyczaj stomatolog z imponującym doświadczeniem. Zdobyte we Frankfurcie wiedza i umiejętności są jak trampolina do świata nowoczesnej stomatologii. Co roku chcą tu studiować dentyści z całego świata, a Polaków w tym gronie wcześniej po prostu nie było.
– Żeby zdobyć międzynarodowy tytuł naukowy Master of Science in Oral Implantology, mogłem skupić się na pracy retrospektywnej na podstawie literatury. Zdecydowałem inaczej. Chciałem przeprowadzić wartościowe badania teorii i systemu, nad którymi pracowaliśmy już w Polsce z Robertem Michalikiem, technikiem dentystycznym z Warszawy – opowiada Tomasz Śmigiel, uznany polski stomatolog i protetyk. Plan to jedno, rzeczywistość to drugie. Żeby uzyskać zezwolenie na prowadzenie badań i dostęp do uniwersyteckiego laboratorium doktor Śmigiel musiał starać się przez półtora roku. Nie opuszczał w tym czasie na krok profesora Paula Weigla odpowiedzialnego za program nauczania. Kiedy w końcu się udało, trzeba było pokonać kolejną przeszkodę – wygrać wyścig z czasem. Chociaż doktor Śmigiel dostał do dyspozycji laboratorium uniwersyteckie, to na badania, wnioski i analizy miał tylko 20 dni.
– Pracowaliśmy bardzo intensywnie. Badania prowadziłem z jednym z najwybitniejszych implantologów na świecie Holgerem Zipprichem, który dokonał epokowych odkryć co do stabilności połączeń w implantach. Ta współpraca była dla mnie zaszczytem i podniosła rangę całego przedsięwzięcia. Badałem, czy siła frykcji zależy od sił żucia, porównując teleskopy syntetyczne do teleskopów ze złota galwanicznego. Czułem się niezwykle, obserwując, jak profesor Weigl coraz bardziej interesował się naszą pracą. Pierwszy raz zaglądnął do nas po dwóch dniach. Od tego momentu stał się częstym bywalcem. Kiedy zobaczył wyniki, usłyszałem tylko „Wow!” – relacjonuje doktor Śmigiel.
Profesor Weigl znał temat, bo sam w swoich pracach kreował system teleskopów cyrkon-galvano na najlepsze tego typu rozwiązanie na świecie. Teraz dostał dowody na to, że istnieje alternatywa. A co tak naprawdę udało się sprawdzić i potwierdzić?
Nasza metoda pozwala technikowi dentystycznemu stworzyć wirtualny trójwymiarowy projekt korony pośredniej. Czyli kiedy pacjent na przykład ją straci w wyniku urazu, dentysta nie musi wykonywać całej pracy protetycznej od nowa. Zamawia po prostu tę samą koronę, a technik wytwarza ją na podstawie danych z komputera. Wcześniej w takiej sytuacji trzeba było wykonać całą pracę protetyczną od nowa. Nasze rozwiązanie jest prostsze, tańsze, powtarzalne, przewidywalne i naprawialne – mówi doktor Śmigiel. W świecie implantologii to rozwiązanie ma porównywalną skalę jak wynalezienie druku 3D. Koszty leczenia pacjentów mogą się dzięki temu obniżyć. Naukowcy z Uniwersytetu we Frankfurcie szybko to zrozumieli. Po obronie dyplomu doktor Śmigiel otrzymał propozycję.
– Profesor Weigl prosił o możliwość kontynuacji badań i prób tej metody na większą skalę. Zadeklarował, że chciałby wykorzystać rozwiązanie w klinice Uniwersytetu we Frankfurcie, czyli po prostu wprowadzić do leczenia – mówi doktor Śmigiel. W zeszłym roku w marcu do Frankfurtu dotarła partia 60 kompletów łączników z tlenku cyrkonu i teleskopów z acetalu dzieła Roberta Michalika i doktora Śmigla. Specjalnie na potrzeby badań laboratorium wyposażono w nowy sprzęt i oprogramowanie. Zespołem badaczy kieruje Richard Klein. Ich zadaniem będzie między innymi porównać teleskopy acetalowe z teleskopami ze złota galwanicznego, sprawdzić, czy siła utrzymania jest stała w czasie, wykonać próby zmęczeniowe i niszczące. Wszystko dokładnie w takich warunkach, jakie panują w ustach. Zebranych zostanie mnóstwo wyników. Jeżeli badania potwierdzą te wnioski, które na mniejszą skalę uzyskał doktor Śmigiel, będziemy mieli rewolucję najpierw na rynku niemieckim, a potem na całym świecie.
– Świadomość, że wprowadzamy coś jako pierwsi, daje dużo satysfakcji. Robert Michalik opatentował to rozwiązanie w Polsce, a w naszej klinice od 2008 roku używamy tej metody w leczeniu pacjentów. Takich prac wykonaliśmy już kilkadziesiąt i wszystkie funkcjonują do dziś – mówi doktor Śmigiel.
Zestaw badawczy zamontowany w maszynie testowej ZWICK
Doktor Tomasz Śmigiel w laboratorium
Holger Zipprich podczas badań