Fryzura to nie wszystko
Warto słuchać klientki, dostosowywać się do jej wskazówek, …
Kamień od zawsze obecny był w naszym życiu – jest materiałem o bardzo silnym wyrazie. To obok drewna podstawowy budulec naszego świata. W pierwotnej nieobrobionej formie, od czasów prehistorycznych, stanowił fundament megalitycznych budowli. Surowy nie zwraca naszej uwagi, jednak zadziwiające, co może ukazać się po wypolerowaniu bloków kamiennych, po odkryciu jego wnętrza. Litoterapeuci to wiedzą, czerpiąc energię leczniczą z tego surowca. Kto z nas nie nosił przy sobie szczęśliwego kamienia? W kieszeni niejednego dziecka znajdziemy właśnie kamień. No i pewnie kawałek patyka…
Czy może być on inspiracją? Okazuje się, że tak. Marek Klyta prowadzi swoją firmę Makronex Stone od dwudziestu siedmiu lat, a przypadek który spowodował, iż z pracownika naukowego jednej z wyższych uczelni stał się właścicielem firmy kamieniarskiej, uważa za jeden z ważniejszych momentów swojego życia. Uczył się kamieniarstwa od podstaw, zaliczając kolejne etapy szkoleń zawodowych – od czeladnika do mistrza kamieniarskiego. Były to typowe początki wielu firm lat dziewięćdziesiątych, w czasach rodzącego się w Polsce kapitalizmu.
Szybko zrozumiał, że poza branżą nagrobkową w budownictwie znajduje się również olbrzymi obszar dla zastosowania kamienia naturalnego, i w tym kierunku rozwijał swoją firmę. Realizacje wnętrz sakralnych, elewacje biurowców, wnętrza obiektów bankowych i coraz większe zapotrzebowanie wśród klientów indywidualnych, wskazywały wyraźnie na rodzący się trend używania coraz ciekawszych i lepszych surowców. Wtedy też rozpoczęła się współpraca z firmami z Włoch, Hiszpanii, Afryki, Indii i wielu innych krajów, a materiały tam pozyskiwane urozmaiciły dosyć ubogą ofertę kamieni rodzimych. Sam atrakcyjny wygląd marmuru czy granitu nie wystarczał i trzeba było bardziej skupić się na formie i sposobie jego pokazania. Coraz częściej więc korzystał ze współpracy z architektami, ucząc się wraz z nimi i wzajemnie inspirując w tworzeniu nowych rozwiązań wykorzystujących kamień naturalny.
Kamila Cieśla, architekt związana zawodowo z firmą Makronex Stone.
Ludzkie ręce tworzą najpiękniejsze otaczające nas rzeczy, a w czasach byleja- kości wypełnionej kopiami, zawsze znajdą się ludzie potrafiący docenić wkład pracy człowieka wytwarzającego jednostkowy, oryginalny przedmiot, który będąc użyt- kowym, może również nosić znamiona dzieła sztuki. Stąd wziął się pomysł na linię mebli i elementów wyposażenia wnętrz z kamienia połączonego z inny- mi szlachetnymi materiałami, jak stal, drewno czy szkło. Marek Klyta aktualnie pracuje nad serią stołów o industrialno- przemysłowym wzornictwie z akcentami śląskimi i kopalnianymi. Ich unikalny charakter i jednostkowość potwierdzona będzie sygnowaniem medalionami z brązu zaprojektowanymi przez artystę rzeźbiarza Bogumiła Burzyńskiego.
Przygoda z kamieniem, jako tworzywem do produkcji, dla właściciela firmy Makronex Stone zaczęła się przez przypadek, ale wyborem już całkowicie świadomym było odkrywanie natury tego istniejącego od zawsze na ziemi materiału w różnych środowiskach. W tym również pod wodą. Zamiłowanie do nurkowania szybko przerodziło się w pasję, kiedy po raz pierwszy zanur- kował w meksykańskich jaskiniach na Półwyspie Jukatan. Gra świateł, różnorodność form naciekowych, z tworzącymi się tysiące lat stalaktytami, zmuszają do refleksji nad kruchością naszego życia, a z drugiej strony nad mocą czystej formy światła, które nas otacza. I nie kolorowe rybki czy rozbudowane for- my koralowców są tu w centrum uwagi, a kamień właśnie…
Makronex Stone Marek Klyta